Lider pokonany! “Piraci” zaKotwiczeni w Kołobrzegu

Po bardzo dobrej grze, zasłużenie wygrywamy z liderującą i niepokonaną dotąd u siebie Kotwicą Kołobrzeg i zmazujemy plamę z Jastrzębia. Wszystkie gole padły w II połowie. Dla Raduni trafiali: nowy nabytek, brazylijski Kanarek  – Eduardo Soares oraz niezawodny snajper Mateusz Kuzimski. Kotwica odpowiedziała tylko kapitalnym uderzeniem Josipa Soljića – z rzutu wolnego w okienko.

W piłce nie ma rzeczy niemożliwych, co udowodniły kaszubskie Kanarki w nadmorskim Kołobrzegu, czym sprawiły niezłego Prima Aprilisa miejscowym sympatykom. Na papierze zdecydowanym faworytem meczu była oczywiście liderująca w tabeli Kotwica, ale już historyczne statystyki spotkań obu drużyn przemawiały za Raduniakami.

Gospodarze przystąpili do spotkania z powracającym po kontuzji strzelcem wyborowym Adamem Frączczakiem, który jednakże okazał się dzisiaj tylko papierowym straszakiem. Natomiast trener Ostap Markewycz musiał sobie poradzić bez podstawowego lewego stopera Macieja Dampca.

Pierwsza połowa była dość bezbarwna i  nie obfitowała w zbytnie emocje. Obie ekipy starały się głównie wyczekiwać na błąd rywala, stąd brakowało klarownych sytuacji do strzelenia bramki. Piłkarska  jakość  i optyczna przewaga była jednak po stronie “zielono-żółto-niebieskich” ze Stężycy.

Aktywa gospodarzy w tej części gry to indywidualna akcja Frączczaka, ale jego uderzenie było zbyt słabe żeby zaskoczyć bardzo dobrze broniącego przez cały mecz Kacpra Czajkowskiego. Z naszej strony po pół godzinie odpowiedział także indywidualnym rajdem “Kuzim”, ale w końcowej fazie nieco skiksował i jego strzał był mocno niecelny.

W drugiej połowie Kanarkowi w końcu osiągnęli wysokość i prędkość przelotową, co szybko przełożyło się na strzelane bramki. W 55. minucie z rzutu wolnego trafiamy w słupek. Do odbitej piłki próbuje dojść Ednilson Furtado, ale to Kuzimski trafia ostatecznie do bramki. Niestety arbiter dopatrzył się w tym przypadku minimalnego spalonego.

Zaledwie 180 sekund później po kolejnym dośrodkowaniu z wolnego piłka po strąceniu trafia pod nogi naszego nowego pomocnika rodem z Brazylii, a ten ze stoickim spokojem, z kilku metrów trafia płaskim uderzeniem obok młodzieżowca  Bartosza Neugebauera.

Piratom z Kołobrzegu udaje się odpowiedzieć po 10. minutach , kiedy to niepotrzebny faul przed naszym polem karnym  miejscowi zamieniają na gola wyrównującego. Autorem kaitalnej bomby z lewej nogi w górny róg bramki bezradnego “Czajki” był Josip Soljić .

Podbudowana “Kotwa” próbowała pójść za ciosem, ale na kwadrans przed końcem lewą flanką urwał się Maciej Orłowski, który dograł piłkę w polu karnym do Kuzima, a ten jak rasowy snajper wiedział już co zrobić z futbolówką i mocnym wolejem z lewej nogi wyprowadził nas ponownie na prowadzenie i uciszył miejscowych kibiców.

Gospodarze mogli jeszcze doprowadzić do remisu, gdy w 90. minucie po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry Jakuba Szarpaka, z bliska główkował Piotr Witasik – na szczęście skuteczną robinsonadą popisał się nasz bramkarz. Dzięki temu na gorącym terenie odnosimy w pełni zasłużone zwycięstwo i jako pierwszy zespól w sezonie wygrywamy z kołobrzeżanami na ich stadionie.

Nasza wygrana mogła być jeszcze bardziej okazała, ale w 52. minucie wolej Wojciecha Łuczaka o centymetry minął poprzeczkę Kotwicy. Natomiast rezerwowy Radosław Stępień najpierw w 80. minucie uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki gospodarzy, natomiast w doliczonym czasie gry huknął już celnie, ale golkiper Kotwy zdoła ten strzał sparować na rzut rożny.

Brawa dla całej drużyny, że potrafiła zareagować i podnieść się po klęsce na Śląsku z GKS-em. Warto podkreślić bardzo dobry debiut  i premierowy gol w barwach kaszubskich Kanarków Brazylijczyka Soaresa, którego piłkarska technika i luz w posługiwaniu się futbolówką był widoczny na pierwszy rzut oka. Już w Wielką Sobotę o godz. 16:00 zapraszamy Państwa na Arenę Radunia i spotkanie z rezerwami ekstraklasowego Zagłębia Lubin.

1 kwietnia 2023, godz. 15:00 – Kołobrzeg (Stadion Miejski)

Kotwica Kołobrzeg – Radunia Stężyca 1:2 (0:0)
0:1 – Eduardo Soares 58 min.
1:1 – Josip Soljić 68 min.
1:2 – Mateusz Kuzimski 74 min

Kotwica: 31. Bartosz Neugebauer – 7. Łukasz Kosakiewicz (63, 21. Michał Kozajda), 66. Piotr Witasik, 4. Damian Kostkowski, 19. Sebastian Murawski (79, 25. Jakub Bojas), 11. Łukasz Sierpina (75, 14. Jakub Szarpak) – 8. Michał Cywiński, 16. Josip Soljić, 18. Janusz Nojszewski (46, 20. Kamil Kort), 10. Paweł Łysiak (63, 97. Tomasz Kaczmarek) – 9. Adam Frączczak.

Radunia: 12. Kacper Czajkowski – 4. Maciej Orłowski, 2. Dmytro Bashlai, 17. Jonatan Straus, 21. Szymon Nowicki – 19. Ednilson Furtado (75, 7. Cezary Sauczek), 13. Dmytro Prichna, 20. Marcel Górski, 77. Wojciech Łuczak (67, 10. Radosław Stępień), 18. Eduardo Soares (75, 8. Sebastian Deja) – 26. Mateusz Kuzimski (89, 11. Przemysław Kita).

Żółte kartki: Nojszewski, Kozajda, Kaczmarek – Bashlai, Eduardo Soares, Łuczak. Sędziował: Damian Krumplewski (Olsztyn).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *